Nieswojo czuł się tylko wówczas, gdy trzeba było strzelać. Icchak Cukierman

Autor: Cyryl Skibiński
Icchak Cukierman, ps. „Antek”, współzałożyciel Żydowskiej Organizacji Bojowej, zmarł 17 czerwca 1981 r.
cukierman_pirotte_2.jpg

Icchak Cukierman, fot. Julia Pirotte, 1948 r. Zbiory ŻIH, Centralna Biblioteka Judaistyczna

 

Był człowiekiem romantycznym – wspominał Icchaka Cukiermana Marek Edelman. – Pisał listy do swych przyjaciół w obozach koncentracyjnych. Musiał w nich przemycać pewne informacje, ale poza tym były to listy pełne romantyzmu, kwiatów, miłości. Dziewczyny szalały za nim. Był nadzwyczaj przystojny. Miał wybitny zmysł piękna. Lubił mówić nie o tym, co akurat się działo, ale o ludziach. Lubił się śmiać. Opowiadał kawały z odległych, kresowych prowincji. Były głupie, ale jakoś nas rozweselały. Lubił ludzi. Nieswojo czuł się tylko wówczas, gdy trzeba było strzelać. W jego światopoglądzie strzelanie było smutną koniecznością, nie zaś czymś dobrym.

W wielu momentach życia Icchaka Cukiermana „Antka” konieczność ta stawała się codziennością. Cukierman był współzałożycielem Żydowskiej Organizacji Bojowej i zastępcą jej komendanta, Mordechaja Anielewicza. Kilkanaście miesięcy po upadku powstania w getcie dowodził żydowskim oddziałem walczącym w powstaniu warszawskim. „Antek”, bardziej niż żołnierzem, był jednak organizatorem podziemnego życia społecznego, i to jednym z najskuteczniejszych.

Urodził się 13 grudnia 1915 roku w Wilnie. Po ukończeniu szkoły został przyjęty na uniwersytet. Nie podjął jednak studiów, tylko wstąpił do kibucu i założył własny odział chalucowy. Do syjonistycznego ruchu He-Chaluc ha-Cair (hebr., Młody Pionier) należał od najmłodszych lat. W 1936 roku na wezwanie centrali ruchu przyjechał do Warszawy, zamieszkał w komunie i zajął się pracą na farmie na Grochowie. Dwa lata później był już sekretarzem generalnym połączonych organizacji Dror-He-Chaluc. Wojna zastała go na Wołyniu, gdzie organizował seminaria dla przyszłych żydowskich pionierów w Palestynie.

Do Warszawy wrócił po nielegalnym przekroczeniu granicy Generalnego Gubernatorstwa w kwietniu 1940 roku. Zajął się wówczas tworzeniem siatki przerzutowej Żydów z Polski do Palestyny. Gdy po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej przestało być to możliwe, kontynuował w getcie szkolenia pionierów, zorganizował regularną szkołę i brał udział w tworzeniu prasy konspiracyjnej. W lipcu 1942 roku, po rozpoczęciu przez Niemców wielkiej akcji likwidacyjnej getta warszawskiego, w czasie której do komór gazowych Treblinki wywieziono ok. 300 tysięcy Żydów, dotychczasowy kształt pracy podziemnej przestał być możliwy. Życie społeczne w wymarłym getcie zastąpiły przygotowania do zbrojnego oporu.

Zivia__Cywia__Lubetkin_before_WWII.jpg
Cywia Lubetkin, przed 1939 r.
Warsaw Stories. Zivia Lubetkin/ Wikimedia Commons / lic. CC-BY-SA 3.0

13 kwietnia 1943 roku, na tydzień przed wybuchem powstania, Cukierman opuścił getto, aby zastąpić aresztowanego przez Niemców Ariego Wilnera, dotychczasowego łącznika ŻOB z polskim podziemiem. Wybuch powstania zaskoczył wszystkich. Cukiermanowi musiało być szczególnie trudno patrzeć na walczące getto i myśleć o swoich przyjaciołach i żonie Cywii Lubetkin — „Celinie”. Nie mógł jednak wrócić za mur – jego zadaniem było utrzymywanie kontaktów z AK i AL, dostarczanie walczącym broni oraz przygotowanie możliwości ucieczki i kryjówek dla tych, którym uda się powstanie przeżyć.

1 sierpnia 1944 roku wybuchło w Warszawie kolejne powstanie. Jednym z oddziałów walczących w ramach Armii Ludowej był samodzielny pluton ŻOB. Należeli do niego m.in. „Celina”, Marek Edelman i Symcha Ratajzer „Kazik”. Ich dowódcą był „Antek” Cukierman. To jego autorstwa była odezwa opublikowana w prasie podziemnej, w której pisał:

_MGL6538.jpg
Odezwa ŻOB, sierpień 1944 r.

Od trzech dni lud Warszawy prowadzi walkę orężną z okupantem niemieckim. Bój ten jest i naszym bojem. […] Setki młodzieży żydowskiej i bojowników ŻOB stoją ramię w ramię ze swoimi polskimi towarzyszami na barykadach. Walczącym nasze bojowe pozdrowienie. […] Wstępujcie do szeregów powstańczych. Przez bój do zwycięstwa, do Polski wolnej, niepodległej, silnej i sprawiedliwej.

Po wyzwoleniu Warszawy „Antek” i „Celina” zamieszkali razem z innymi chalucami w tzw. kibucu przy Poznańskiej (ul. Poznańska 58). Zaangażowali się w odbudowę ruchu syjonistycznego, obydwoje weszli też w skład Prezydium Centralnego Komitetu Żydów Polskich. Instytucja ta koordynowała udzielanie pomocy ocalałym z Zagłady Żydom oraz stanowiła ich reprezentację wobec państwa. Równolegle, Cukierman z żoną brali udział w przygotowaniach do nielegalnej, a później półlegalnej emigracji Żydów z Polski do Palestyny. W czasie trwającego trzy powojenne lata bricha (hebr., ucieczka), Polskę opuściło ok. 140 tysięcy Żydów, z których większość przeżyła wojnę na terenie ZSRR.

4 lipca 1946 roku Cukierman brał udział w spotkaniu z premierem Edwardem Osóbką-Morawskim. W pewnym momencie premiera wywołano do telefonu. Gdy wrócił, obwieścił zebranym, że w Kielcach miał miejsce pogrom. „Antek” był pierwszym, który dotarł do Kielc z Warszawy, przywożąc ze sobą dwie ciężarówki leków i innych potrzebnych środków. Wyszedłem na ulice Kielc – wspominał Cukierman – Ale miasto było jak wymarłe. Poprosiłem, by zaprowadzono mnie do kostnicy. Widziałem dziesiątki ciał. I wciąż przynoszono nowe zwłoki Żydów zamordowanych na drogach. Widziałem ciężarne kobiety z rozprutymi brzuchami. Nie jestem w stanie opisać tego, co widziałem. A przecież nie był to rok 1942. To był rok 1946!

W czasie pogromu zginęło 37 Żydów. Rannych oraz tych, którzy w obawie o własne życie chcieli wyjechać z Kielc, przewieziono do Krakowa pociągiem Czerwonego Krzyża (dla bezpieczeństwa pociąg eskortowało wojsko). Nad pomyślnym przebiegiem całego przedsięwzięcia czuwał Icchak Cukierman.

„Celina” i „Antek” wyjechali do Palestyny pół roku po pogromie kieleckim. Byli współzałożycielami kibucu Bojowników Gett oraz Muzeum Bojowników Gett — jednej z najważniejszych na świecie instytucji upamiętniających Zagładę. Cywia Lubetkin zmarła w 1978 roku. Icchak Cukierman przeżył ją o trzy lata. Zmarł 17 czerwca 1981 r.

 

Cytaty w tekście zaczerpnięte z:

I. Cukierman „Antek”, Nadmiar pamięci (siedem owych lat). Wspomnienia 1939–1946, red. nauk. i przedmowa M. Turski, posłowie W. Bartoszewski, Warszawa 2000.

R. Assuntino, W. Goldkorn, Strażnik. Marek Edelman opowiada, Kraków 2006.

Cyryl Skibiński