«Teodor Pajewski uratował wiele światów» | Odsłonięcie tablicy pamiątkowej przy ulicy Radzymińskiej 2 i wręczenie medalu Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata

Autor: Natasza Majewska
12 stycznia odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej na budynku przy ulicy Radzymińskiej 2, gdzie podporucznik Teodor Pajewski ukrywał podczas wojny Emanuela Ringelbluma. Tego dnia Wiesław Pajewski odebrał w imieniu ojca przyznany mu przez Instytut Yad Vashem dyplom honorowy i medal Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.
okładkowe.jpg

fot. Grzegorz Kwolek (ŻIH)

 

Emanuel Ringelblum trafił do obozu pracy w Trawnikach w kwietniu 1943 roku. Starania o jego uwolnienie podjęło kilkoro najbliższych przyjaciół i współpracowników: Adolf Berman, jego żona Barbara Temkin-Berman i Rachela Auerbach.

W sierpniu 1943 roku żołnierzowi Armii Krajowej Teodorowi Pajewskiemu i Szoszanie „Emilce” Kossower, łączniczce Żydowskiego Związku Wojskowego i żołnierce AK, udało się wyprowadzić Emanuela Ringelbluma z obozu w Trawnikach i ukryć go w mieszkaniu szwagierki Pajewskiego, Stanisławy Jaszczyk, przy ulicy Radzymińskiej 2 na warszawskiej Pradze. Po jakimś czasie Ringelblum przeniósł się do bunkra „Krysia” przy ulicy Grójeckiej, gdzie dołączył do swojej ukrywającej się rodziny.

Zachęcamy do przeczytania pełnej relacji z tych wydarzeń.

Teodor Pajewski pomógł przeżyć wojnę wielu Żydom, między innymi Poli i Beli Ester, Racheli Auerbach, Hirszowi Berlińskiemu, a także wspomnianej Szoszanie Kossower. Za swoje zasługi został w 1977 roku odznaczony przez Instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.

 

pajewski_zw_1.jpg [497.56 KB]
Teodor Pajewski
zbiory rodziny Pajewskich

 

12 stycznia odsłoniliśmy upamiętniającą te wydarzenia tablicę pamiątkową na budynku przy ulicy Radzymińskiej 2. Na uroczystości obecna była wiceambasadorka Izraela Shani Tayar oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, między innymi Wojciech Kolarski, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP i wiceburmistrz Pragi-Północ Jacek Wachowicz, a także burmistrz Śródmieścia Aleksander Ferens.

Uroczystość rozpoczęła się od przemówienia Moniki Krawczyk, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego.

– Historia podporucznika Pajewskiego i jego kontaktów z Żydowskim Komitetem Narodowym, dla którego wykonywał pewne specjalne zadania, oczywiście w porozumieniu z dowództwem swojego oddziału AK, to jest tak naprawdę historia, która nadaje się na scenariusz filmowy – mówiła dyrektor Monika Krawczyk. – Te osoby, które tutaj upamiętniamy, są przykładami zwykłych ludzi, którzy, gdy okazało się, że sytuacja ich postawiła w obliczu śmierci, właściwie ryzykując swoim życiem,wykazali się niezwykła odwagą.

Kolejne przemówienia wygłosili Wojciech Kolarski, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP i wiceburmistrz Pragi-Północ Jacek Wachowicz. Następnie Wiesław Pajewski – syn Teodora Pajewskiego – wraz z dyrektor Moniką Krawczyk i Wojciechem Kolarskim odsłonili tablicę. Uroczystość zakończyła się modlitwą poprowadzoną przez rabina Icchaka Rapaporta.

Po odsłonięciu tablicy zebrani udali się do budynku ŻIH, gdzie odbyła się ceremonia, podczas której Wiesław Pajewski odebrał przyznany jego ojcu dyplom honorowy i medal Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata z rąk wiceambasadorki Izraela Shani Tayar.

– W jednym z zebranych dokumentów z Archiwum Ringelbluma czytamy, że ta dokumentacja jest dla nich bardziej wartościowa niż życie. Archiwum ważniejsze niż życie – mówiła dyrektor Monika Krawczyk, wskazując na działalność uratowanego przez Teodora Pajewskiego Emanuela Ringelbluma.

Shani Tayar, wiceambasadorka Państwa Izrael, w swoim wystąpieniu podkreśliła wielką wagę odznaczenia przyznanego Teodorowi Pajewskiemu:

– Przyznanie tego medalu jest misją – mówiła. – Jest uznaniem całości dobra, które daje nam nadzieję na przyszłość całej ludzkości. W ciężkich czasach drugiej wojny światowej, w czasie Holokaustu, kiedy Żydzi byli prześladowani i mordowani, Teodor Pajewski wykazał się nie tylko wielką odwagą, lecz przede wszystkim wielką przyzwoitością. Wyciągnął pomocną dłoń, dając prześladowanym szanse na przeżycie. Czynem tym zasłużył na naszą wdzięczność i szacunek. Teodor Pajewski nigdy nie szukał uznania dla swoich czynów, przez co nigdy nie będziemy pewni tak naprawdę, ilu osobom pomógł. Żydowscy mędrcy powtarzali: „kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat” – Teodor Pajewski uratował wiele światów.

Dr Artur Podgórski z Działu Naukowego ŻIH, badacz losów Teodora Pajewskiego, przybliżył zgromadzonym życiorys odznaczonego – zaczynając od dzieciństwa spędzonego w Krakowie, a później w Warszawie, przez lata młodości, gdy pracował w warsztacie kamieniarskim Piotra Jaszczyka i wziął ślub z Michaliną Jaszczyk, a następnie powołanie do wojska w 1938 roku. W czasie II wojny światowej Pajewski był członkiem Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej, w której działał pod pseudonimem „Szalony”, angażował się też w pomoc Żydom. Uczestniczył w powstaniu warszawskim – nie zaprzestając działalności pomocowej – a po nim trafił do niemieckiej niewoli. Po wojnie zamieszkał w Anglii, gdzie założył nową rodzinę i zmarł w 1986 roku.

Następnie wiceambasadorka Izraela Shani Tayar wręczyła Wiesławowi Pajewskiemu odznaczenie przyznane jego ojcu.

– Przytoczę słowa pani Idy Kamińskiej – powiedział wzruszony Wiesław Pajewski. – Pani Kamińska, tak jak wiele innych osób, musiała opuścić Polskę. Odprowadzałem ją na Dworzec Gdański i ona do mnie mówi tak: „Co cię gnębi? Powiedz”. Ja mówię: „Ojciec nas porzucił”. I ona mówi: „Nie mów tak, on robił dobrą sprawę dla wszystkich. Odrzuć te złe myśli, które cię dręczą, a zostaw w sercu tylko te, które są pozytywne i nikomu nie opowiadaj o rzeczach, które były i które was spotkały. Starałem się dotrzymać tego słowa, do momentu, dopóki pan Artur nie zadzwonił i nie powiedział, że ma wiadomość o moim ojcu. Dowiedziałem się rzeczy, o których nie wiedziałem nigdy.

Na zakończenie Wiesław Pajewski podziękował dyrektor ŻIH Monice Krawczyk, dr. Arturowi Podgórskiemu, Ambasadzie i Państwu Izrael, a także wszystkim zgromadzonym.

 

Tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata przyznawany jest od 1963 r. przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie. Otrzymują go osoby, które w czasie II wojny światowej ratowały Żydów. Za ich ukrywanie tylko w okupowanej przez Niemców Polsce groziła kara śmierci. Do dziś tytuł ten – a co za tym idzie: medal, dyplom i nazwisko wykute na murze w Yad Vashem – otrzymało 26,9 tys. osób z różnych krajów. Wśród nich jest 6,8 tys. Polaków.

 

Bardzo dziękujemy firmie Granity Skwara za współfinansowanie tablicy.

 

Natasza Majewska   redaktorka strony internetowej ŻIH