Kilka uwag o Sądzie Społecznym przy Centralnym Komitecie Żydów w Polsce

Autor: prof. dr hab. Andrzej Żbikowski
8 X 1946 r. CKŻP zdecydował się powołać Centralny Sąd Społeczny. Jego działania opisał prof. dr hab. Andrzej Żbikowski w książce „Sąd Społeczny przy CKŻP. Wojenne rozliczenia społeczności żydowskiej w Polsce”.
_MGL6754.jpg

Konflikty rozgrywające się po 1945 r. w Polsce w różnych sferach życia społecznego – kwestie własnościowe, masowe migracje, zatrudnianie się w administracji państwowej bądź angażowanie w działalność polityczną –nie sprzyjały uczciwym rozliczeniom za lata okupacyjne. W zrujnowanym przez wojnę kraju, rządzonym przez nieakceptowanych komunistów, zajmowanie się bliską przeszłością było trudne i bolesne. Teraźniejszość dla jednych oznaczała klęskę, dla innych – życiową szansę. Wśród tych wszystkich problemów sprawa żydowska jawiła się jako całkowicie marginalna. Takie były, moim zdaniem, powody bardzo powierzchownego rozliczenia haniebnego zachowania pewnej części społeczeństwa w latach okupacji przez polskie środowiska opiniotwórcze.

Skuteczności rozliczeń w obrębie społeczności żydowskiej nie sprzyjała z kolei duża jej mobilność w pierwszych dwóch powojennych latach oraz masowa emigracja po pogromie kieleckim. Także trauma Zagłady prawie całego narodu skutecznie powstrzymywała przed rozdrapywaniem ran.

Mimo pewnych nacisków ze strony członków Bundu i komunistów Centralny Komitet Żydów w Polsce (CKŻP) zdecydował się jesienią 1946 r. powołać Centralny Sąd Społeczny. Ogłoszono tę decyzję w „Dos Naje Lebn” 18 października wraz z obszernym komentarzem Zdrajcy narodu – przed Sąd Ludowy (Di nacionale fareter – cum folks-miszpet) uzasadniającym jej słuszność. Autor tego komentarza, używający pseudonimu A. Cincinnatus, argumentował: „musimy mieć odwagę się przyznać, że nasz naród nie składa się wyłącznie z niewinnych ofiar”.

Należy też pamiętać, że do końca 1945 r. żydowskimi kolaborantami (kapo w obozach, policjantami w gettach, agentami gestapo) dosyć skutecznie zajmowały się polskie specjalne sądy karne, szczególnie krakowski, oraz sądy powszechne. Co najmniej czterdziestu czterech Żydów stanęło przed polskimi sądami pod zarzutem kolaboracji z niemieckim okupantem, trzydziestu z nich zostało skazanych, w tym dziesięciu na karę śmierci (wykonano dwa wyroki). 28 września 1946 r. miało miejsce posiedzenie organizacyjne Sądu Społecznego przy CKŻP. Uchwalono regulamin i wybrano odpowiednie władze. Zgłoszono na przewodniczącego sądu pracownika Krajowej Rady Narodowej Stanisława Temczyna. Pierwszym rzecznikiem oskarżenia został adwokat Ludwik Gutmacher. Ustalono także, że Sąd zwróci się do Komitetów Żydowskich oraz do „społeczeństwa żydowskiego”, by albo sporządzały listy, albo też wskazywały indywidualnie osoby podejrzane o „współdziałanie z okupantem”.

Zgodnie z „Inwentaryzacją akt Sądu Społecznego przy CKŻP z dn. 1 grudnia 1949 r.” wyniki pracy Sądu można ująć w następujących kategoriach spraw: pierwsza – „Sprawy zawyrokowane na skutek rozprawy sądowej” – dwadzieścia dziewięć pozycji, druga – „sprawy umorzone i zakończone” – trzydzieści pozycji, trzecia – „sprawy umorzone do podpisu” – cztery pozycje, czwarta – „sprawy zawieszone i podpisane” – dwanaście pozycji, piąta – „sprawy zawieszone do podpisu” – trzy pozycje. Łącznie siedemdziesiąt osiem spraw. Dotyczyły one m.in. tak znanych osób, jak: bokser Szapsio Rotholc (były mistrz Polski w wadze muszej); artystka Wiera Gran; szef Żydowskiej Samopomocy Społecznej Michał Weichert; Ignacy Gutman, bliski współpracownik Chaima Rumkowskiego w getcie łódzkim.

Praktycznie wszystkie sprawy związane były z oceną osób ze społeczności żydowskiej, które „w okresie okupacji hitlerowskiej [nie zachowały] postawy godnej obywatela – Żyda, przez uczestniczenie i szkodliwą działalność w »Judenratach«, w służbie porządkowej, administracji obozów koncentracyjnych”. Wyroki wydawały składy sędziowskie powołane przez prezydium sądu, jego członkowie byli pracownikami etatowymi stowarzyszenia. Kary były wprawdzie jedynie honorowe, niemniej dotkliwe – od upomnienia, poprzez naganę i napiętnowanie, do zawieszenia w prawach członka na okres do trzech lat i w końcu wykluczenia ze społeczności żydowskiej. Karą dodatkową była utrata prawa do „wybieralności do władz instytucji żydowskich” oraz prawa do korzystania z pomocy materialnej, co ukryto pod formułą „utraty wszystkich praw”. Rozprawy miały przebieg jawny, z pewnymi wyjątkami, a oskarżony miał ustawowe prawo do obrońcy. Rolę prokuratora pełnił rzecznik oskarżenia, który przedstawiał prezydium, a ono sądowi – którego skład ustalało – „akt oskarżenia lub wniosek o rehabilitację bądź wniosek o umorzenie postępowania”. Plenum prezydium sądu (większością 2/3 członków) mogło wyrok zatwierdzić bądź go uchylić i przekazać sprawę do rozsądzenia innemu pięcioosobowemu składowi sędziowskiemu. Wówczas sąd mógł na posiedzeniu plenarnym „orzec zamazanie lub darowanie kary w całości lub części”. Osoby, które odmawiały przynależności do społeczności żydowskiej, mogły liczyć na umorzenie postępowania, były jednak wówczas na wniosek sądu skreślane z listy członków CKŻP i innych instytucji żydowskich, a informację o tym zamieszczano to w prasie.

 

 

Książkę „Sąd Społeczny przy CKŻP. Wojenne rozliczenia społeczności żydowskiej w Polsce” można zakupić w naszej księgarni.

 

 

prof. dr hab. Andrzej Żbikowski   kierownik Działu Naukowego ŻIH, profesor w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego